Wpisy

Co się dzieje w sporze Epic Games z Apple? Część druga

Spór Epic Games z Apple nie przestaje wzbudzać dyskusji w branży gier wideo. Jako LegalPlay, we wcześniejszym wpisie opisywaliśmy już początki sporu i pozew wniesiony przez Epic Games. Zgodnie z zapowiedzią, śledzimy najnowsze doniesienia w tej sprawie. Zapraszamy do zapoznania się z podsumowaniem i analizą najnowszych doniesień w sporze, które pojawiły się od czasu poprzedniego wpisu.

Mobilne gry wideo na Unreal Engine bezpieczne, Fortnite wciąż poza AppStore

Tak jak wskazywaliśmy w poprzednim wpisie, Apple w odpowiedzi na działania Epic Games planował zablokować Epicowi dostęp do narzędzi deweloperskich Apple, co uniemożliwiłoby dalszy rozwój Unreal Engine na iOS i macOS. W reakcji na zapowiedź Apple, Epic złożył wniosek o uzyskanie tymczasowego środka zabezpieczającego w postaci zakazania Apple zablokowania dostępu Epic Games do narzędzi deweloperskich oraz przywrócenia Fortnite na App Store.

Sędzia Yvonne Gonzalez Rogers 24 sierpnia zgodziła się z pierwszym z dwóch wniosków Epica. Sędzia zabroniła Apple podejmowania jakichkolwiek działań blokujących Epic Games dostęp do programu deweloperskiego Apple ze względu na umieszczenie alternatywnego sposobu płatności w Fortnite. Co do wniosku o przywrócenie Fortnite na App Store, sędzia nie zdecydowała się na nałożenie takiego nakazu na spółkę z Cupertino.

Sędzia nadała postanowieniu moc do czasu podjęcia decyzji w sprawie nakazu tymczasowego (który ma – w uproszczeniu – bardziej „stały” charakter niż tymczasowy środek zabezpieczający). Posiedzenie w tym przedmiocie odbyło się 28 września – więcej informacji na ten temat w dalszej części tekstu.

Google wnioskuje o niełączenie spraw dotyczących Google Play i App Store

Na początku września, na pozwy zareagowało Google. 3 września prawnicy reprezentujący spółkę z Mountain View złożyli do kalifornijskiego sądu wniosek o niełączenie pozwów Epic Games przeciwko Apple i Google w jedno postępowanie. Google powołało w swoim piśmie kilka przekonujących argumentów.

Po pierwsze, Google wskazywało, że inne sprawy związane z naruszeniem konkurencji, które już toczą się przeciwko Apple i Google są na zupełnie odmiennych etapach. Po drugie, postępowanie przeciwko Google uwzględnia również spółki zależne Google spoza USA. Wreszcie, Google argumentowało, że sprawy różnią się merytorycznie, gdyż Google i Apple stosują odmienny model biznesowy.

Spraw nie połączono, a zatem Google udało się przekonać sąd. Ewidentnie, taki obrót spraw działa na korzyść spółki. Po pierwsze, dzięki temu Google prawdopodobnie będzie miał więcej czasu na przygotowanie argumentacji we własnym procesie. Niezależnie od wyniku sprawy przeciwko Apple, internetowy gigant będzie mógł budować swoją argumentację przez wskazanie różnic w zasadach działania Androida i Google Play Store w porównaniu do iOS i App Store.

20-09-03 Google Opposing Co… by Florian Mueller

Fight fire with fire – Apple odpowiada pozwem na pozew

8 września Apple wniósł do sądu odpowiedź na pozew Epic Games. W odpowiedzi Apple nie tylko odniósł się do argumentów twórców Fortnite’a, ale również zdecydowało się na złożenie pozwu wzajemnego.

W swoim piśmie Apple stwierdziło, że Epic jedynie udaje Robin Hooda, tymczasem sprawa stanowi jedynie „prosty spór o pieniądze”. Spółka zwróciła uwagę na wartość, którą stanowiła dla Epic Games obecność na platformie Apple, za którą deweloper nie chce teraz płacić. Umieszczenie alternatywnego sposobu płatności bez zgody Apple stanowiło zdaniem spółki nie tylko naruszenie umowy, którą Epic zawarł z Apple, ale również naraziło na szkodę producenta sprzętów oznaczonych symbolem nadgryzionego jabłka. Apple przekonuje, że Epic Games sam świadomie najpierw próbował uzyskać preferencyjne warunki, a następnie z rozmysłem ściągnął na siebie szkody, na które teraz skarży się przed sądem. Co ciekawe, Apple nawiązuje w piśmie do powiązań Epic Games z Tencent (chiński gigant posiada 40% udziałów w spółce), sugerując, że za całą sprawą stoi właśnie chińska spółka.

Odpowiedź Apple jest dostępna tutaj.

Coalition for App Fairness

Jeszcze przed zaplanowanym na 28 września posiedzeniem Epic Games, wspólnie z 13 innymi spółkami, wśród których możemy znaleźć m. in. Spotify, deezer czy Basecamp, ogłosili powstanie Coalition for App Fairness, organizacji skierowanej bezpośrednio przeciwko praktykom Apple, których dotyczył pozew twórców Unreal Engine.

Wśród kwestii, które porusza organizacja, są praktyki naruszające konkurencję zawarte w regulaminach usług Apple, „podatek Apple” w wysokości 30% na niemal wszystkie transakcje w ramach systemu iOS oraz brak umożliwienia wyboru konsumentom. Na apele organizacji niedawno odpowiedział Microsoft, publikując 10 nowych reguł dotyczących aplikacji w Microsoft Store, które odzwierciedlają zasady proponowane przez Coalition for App Fairness.

Wyznaczenie terminu rozprawy i utrzymanie zabezpieczenia

28 września odbyło się wspomniane wyżej posiedzenie sądowe. Obie strony miały szansę przedstawić swoje argumenty w sporze przed sędzią Rogers i odpowiedzieć na jej pytania. W trakcie posiedzenia (które można było oglądać na Zoomie), sędzia nie podjęła decyzji co do nakazu tymczasowego, ale na podstawie jej wypowiedzi można wyciągnąć wnioski co do jej aktualnego poglądu na sprawę.

Epic wskazywał, że decydując się na wejście w spór z największą na świecie spółką był świadom, że walka będzie trudna, a Apple może chcieć „zemścić” się na spółce, dlatego jego działania sądowe i pozasądowe były zaplanowane i skalkulowane. Twórcy Fortnite’a przekonywali, że system dystrybucji i płatności na iOS może być równie otwarty, co na komputerach z macOS.

Sędzia zwracała uwagę, że inne podmioty również oskarżają Apple o nieuczciwe postępowanie i może to mieć wpływ na wynik sporu. Sędzia zgodziła się z argumentem Apple, że Epic sam ściągnął na siebie szkody w sporze. Zwróciła również uwagę, że 30% prowizji od zakupów na platformie zdaje się być standardem w branży gier wideo, a zamknięte ekosystemy takie jak na iOS istnieją od dekad. Z drugiej strony, sędzia zgodziła się z Epic co do argumentu, że poprzez dodanie alternatywnego systemu płatności, deweloperom Fortnite udało się udowodnić, że system płatności wewnątrz aplikacji (tzw. In-App Payments) stanowi oddzielną usługę.

Decyzja co do wniosku tymczasowego została podjęta 9 października. Sędzia podtrzymała swoje wcześniejsze rozstrzygnięcie. Apple dostał zakaz zawieszania dostępu Epic Games do Apple Developer Program ze względu na działania związane z Fortnite. Gra pozostanie jednak poza App Store, gdyż sędzia nie nałożyła na Apple obowiązku jej przywrócenia.

Sędzia Yvonne Gonzalez Rogers ogłosiła również terminarz kolejnych czynności w sprawie. Rozprawa została wyznaczona na 3 maja 2021. Przed rozprawą, stronom wyznaczono czas na zbieranie i przedstawianie dowodów w sprawie.

W międzyczasie, strony wciąż wymieniają się pismami i argumentacją, za pomocą której próbują przekonać sąd. Przykładowo, Apple w ostatnim piśmie zwraca uwagę, że pomimo usunięcia Fortnite’a z App Store, gracze wciąż mają możliwość omijać opłatę na rzecz Apple w ramach płatności wewnątrz gry. Osoby, które ściągnęły grę z App Store przed jej usunięciem ze sklepu (i nie usunęły jej do dzisiaj), wciąż mogą w nią grać, w tym kupować dodatki przy wykorzystaniu płatności bezpośrednio na rzecz Epic Games.

Kongres USA publikuje wyniki dochodzenia przeciwko Big Tech

W międzyczasie, Kongres USA opublikował raport wieńczący dochodzenie przeciwko Google, Amazonowi, Facebookowi i Apple dotyczące potencjalnych praktyk monopolistycznych.

Raport wprost odwołuje się do sporu Epic Games z Apple i Google. Komisja Izby Reprezentantów stwierdza, że obie spółki wykorzystują swoją pozycję dominującą do narzucania wysokich opłat na deweloperów gier mobilnych oraz blokuje alternatywne systemy płatności.

Warto również zwrócić uwagę na komentarze byłego dyrektora Apple App Store, Phila Shoemakera, zawarte w raporcie. Shoemaker uważa, że wysokość pobieranej prowizji przez Apple nie ma wiele wspólnego z ponoszonymi kosztami, a usługa Apple Arcade, obecna na App Store, narusza wytyczne Apple, na które spółka z Cupertino powołuje się blokując dostęp do usług takich, jak Microsoft xCloud i Google Stadia. Apple Arcade (tak jak usługi Google i Microsoftu) daje dostęp do pakietu gier w zamian za miesięczną subskrypcję.

Komisja wskazała również rekomendacje. Wśród rekomendacji znalazło się między innymi wprowadzenie wymogów zakazujących spółkom narzucanie własnych usług, większa kontrola nad nabywaniem innych spółek przez Big Tech oraz wzmocnienie przepisów antymonopolowych i szersza kontrola Kongresu nad działaniami spółek z Doliny Krzemowej. Rekomendacje są niewiążące, jednakże wskazują na coraz bardziej zdecydowaną zmianę podejścia władz USA do działań Big Tech, w tym Apple i Google.

Podsumowanie i analiza

W telegraficznym skrócie dotychczasowe wydarzenia można podsumować następująco: spór trwa i dopiero nabiera rumieńców, Fortnite pozostaje poza App Store a twórcy gier i aplikacji korzystających z Unreal Engine na urządzeniach Apple mogą spać spokojnie.

Z dotychczasowych decyzji i wypowiedzi sędzi Yvonne Gonzalez Rogers można wywnioskować, że sędzia aktualnie bardziej skłania się do ogłoszenia wyroku na korzyść Apple. Przekonanie sędzi przez Epic Games będzie stanowić spore wyzwanie. Może się jednak okazać, że dyskusja, jaką wywołuje sprawa wystarczy do wprowadzenia zmian, które postuluje Epic, o ile dyskusja nadal będzie trwać.

W szerszym kontekście, nie sposób nie zauważyć, że niezależnie od końcowego wyniku postępowania sądowego (które może potrwać wiele lat), nad Apple oraz innymi gigantami z Doliny Krzemowej zbierają się czarne chmury. Zarówno amerykańskie, jak i europejskie organy zaczynają dostrzegać, jak silną pozycję i bezkarność zbudowały sobie te spółki oraz potrzebę ich regulacji.

Widać również pierwsze konsekwencje sporu na sytuację w branży. Obok wspomnianych wyżej zasad wprowadzonych na Microsoft Store, spółka z Redmond zapowiedziała również rewizję zasad na platformie Xbox. Google zapowiedziało z kolei, że w kolejnej wersji Androida łatwiej będzie można korzystać z alternatywnych sklepów z aplikacjami (takich jak Epic Games Store). Wydaje się, że obie korporacje uważają wymuszoną zmianę zasad za realną i postanowiły zastosować pierwsze zmiany, by nie stać się przedmiotem dalszej krytyki.

Zmiany dokonywane w kierunku proponowanym przez Epic Games zdają się być korzystne dla branży gier wideo. Aktualne pozostają wnioski wyrażone w poprzednim wpisie dotyczącym sprawy opublikowanym na LegalPlay. Większa konkurencja na rynkach dystrybucji gier mobilnych, w tym także dotycząca płatności dokonywanych wewnątrz gier powinna spowodować, że więcej pieniędzy trafi na konta podmiotów z branży (kosztem platform), co umożliwi gamedevowi jeszcze bardziej dynamiczny rozwój. Może się również okazać, że zmiany obejmą także rynki konsolowe, choć tutaj sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana, gdyż producenci konsol sprzedają swoje urządzenia często w cenach zbliżonych do kosztów produkcji, zarabiając niemal wyłącznie na sprzedaży gier na konsole.

Jedno jest pewne: obie strony czeka długa batalia sądowa. W dalszym ciągu będziemy śledzić i relacjonować najnowsze doniesienia w sprawie. Zachęcamy do regularnego odwiedzania naszej strony. Jeśli macie jakieś pytania związane ze sprawą, zapraszamy do kontaktu!

Grafika tytułowa: © Adobe Stock/Epic Games