Czy Activision ma prawo umieszczać Humvee w Call of Duty? Ważny wyrok dla branży gier

Relacja branży gier wideo i przemysłu zbrojeniowego jest kłopotliwa już od dłuższego czasu. Spółki takie jak Electronic Arts czy Activision Blizzard zawierały licencje z producentami broni i umieszczały dla nich specjalne podziękowania w napisach końcowych gier, co wywoływało liczne kontrowersje, powiązane z żywą w Stanach debatą na temat przemocy z użyciem broni. Co najmniej od 2013 roku, EA przestało zawierać licencje na użycie broni w grach, podkreślając jednak, że wciąż ma prawo ich używać i zamierza to robić. Mniej więcej w tym samym czasie, EA zakończyło w drodze ugody swój spór z producentami Bell Helicopters dotyczący wykorzystania ich maszyn w Battlefield 3, w którym utrzymywało, że Pierwsza Poprawka Konstytucji USA daje mu prawo do wykorzystywania maszyn w grze bez konieczności zdobywania licencji.

W zeszłym tygodniu (31 marca), United States District Court for the Southern District of New York wydał decyzję, która potwierdziła pogląd EA, jednakże w sprawie dotyczącej innego dużego wydawcy – Activision Blizzard. Niemal trzy lata temu, Activision zostało pozwane przez AM General, producenta ikonicznego pojazdu wojskowego – Humvee. AM General wskazało, że Activision wykorzystał Humvee bez jego zgody w kilku tytułach z serii Call of Duty, co jego zdaniem oznacza, że Activision naruszyło prawa własności intelektualnej AM General. Jak się teraz okazuje, w sprawie do naruszenia nie doszło.

W skrócie podsumowując decyzję sądu, sąd wskazał, że ponieważ wykorzystanie Humvee w Call of Duty miało cel artystyczny, przyznana w Pierwszej Poprawce wolność słowa przeważa nad prawami wynikającymi z praw ochronnych na znaki towarowe przyznanych producentowi Humvee. Sąd porównał również wykorzystanie chronionych znakami towarowymi towarów w grach wideo do podobnego ich wykorzystania w innych utworach, takich jak filmy.

W swojej analizie, sąd zastosował standardowy dwustopniowy test po raz pierwszy wprowadzony w sprawie Rogers v. Grimaldi, dotyczący wykorzystania znaków towarowych w utworach prawa autorskiego. Zgodnie z pierwszym stopniem testu, sąd musiał stwierdzić, czy wykorzystanie znaku towarowego miało „jakiekolwiek artystyczne znaczenie dla analizowanego utworu”. Sąd wskazał, że miało, ponieważ celem gier Call of Duty jest zapewnić graczom poczucie realizmu, a przedstawianie istniejących w rzeczywistości pojazdów wojskowych zdecydowanie pozwala osiągnąć ten cel.

W ramach drugiego stopnia testu Rogers, sąd musiał przeanalizować, czy użycie znaku „wyraźnie wprowadza w błąd co do źródła treści zawartych w utworze”. Aby stwierdzić tę kwestię, sędzia zastosował kolejny standardowy test – składający się z ośmiu aspektów test Polaroid. Ponownie, sędzia stanął po stronie Activision wskazując, że wykorzystanie pojazdów Humvee w grach nie jest wyraźnie wprowadzające w błąd. Pomimo, że siła znaku Humvee została oceniona na korzyść powoda, Activision przeważyło w pozostałych siedmiu aspektach testu. AM General nie udało się udowodnić, że konsumenci mogą pomylić jego towary z towarami Activision. Sędzia zauważył również, że Call of Duty nie jest towarem, który jest konkurencyjny wobec towarów AM General. Klientami Activision są konsumenci (gracze), tymczasem pojazdy Humvee są adresowane i sprzedawane przede wszystkim armiom.

Zgodnie z ankietą przeprowadzoną przez AM General, tylko 16% konsumentów zostało wprowadzonych w błąd co do powiązania między AM General oraz Call of Duty. Jak wskazano w decyzji, „mniej niż 20 procent przypadków wprowadzenia w błąd co do ‘powiązania’ dwóch spółek … to co najwyżej jakiś poziom wprowadzenia w błąd”, nie wystarczająco wyraźny by móc powiedzieć, że doszło do naruszenia. Sędzia odwołał się również w swoim wywodzie do sprawy dotyczącej wykorzystania podróbki torebki Louis Vuitton w filmie Kac Vegas w Bangkoku, gdzie wskazano, że „widzowie kinowi są wystarczająco wysublimowani by wiedzieć, że samo pojawienie się określonej marki w filmie, szczególnie takiej, która pojawia się krótko i sporadycznie, nie oznacza, że określona marka sponsoruje film”. Jak wskazał sędzia, „nie ma żadnego powodu, by sądzić, że gracze są mniej bystrzy”.

W rezultacie, decyzja stwierdza, że użycie Humvee było zgodne z prawem. Było artystyczne z natury, ponieważ wzmocniło realizm gier, a „realizm może mieć sam w sobie wartość artystyczną”. Nie doszło  również do wyraźnego wprowadzenia w błąd co do źródła oznaczeń przedstawionych w grach z serii Call of Duty. W przypadku ograniczonego ryzyka wprowadzenia w błąd, wolność słowa przyznana w Pierwszej Poprawce przeważa.

Mimo, że nie tworzy precedensu, decyzja US District Court stanowi istotne rozstrzygnięcie dla branży gier wideo. To ważny przykład, jak należy stosować test Rogers oraz zdobycia przez gry wideo w Stanach Zjednoczonych równego statusu dzieł sztuki jak książki, gry czy filmy, w przypadku których nie musisz pytać o zgodę, jeśli chcesz krótko ukazać towar chroniony znakiem towarowym. Decyzja pokazuje również, że Pierwsza Poprawka ponownie okazuje się być silnym narzędziem w ramach ochrony swobody artystycznej ekspresji w USA. Można krótko zastanowić się, jak taka sprawa byłaby rozstrzygnięta w Polsce. Można argumentować, że tak krótkie, przejściowe ukazanie znaku towarowego nie wykorzystuje znaku w jego funkcji znaku towarowego. W Polsce jednakże orzecznictwo dotyczące ochrony swobody ekspresji nie jest tak szeroko rozwinięte jak w USA.

Sytuacja dotycząca omawianej sprawy może się jeszcze zmienić, o ile AM General skorzysta z prawa do wniesienia apelacji. Pełna treść decyzji (po angielsku) jest dostępna pod poniższym linkiem.